poniedziałek, 1 października 2007

Plastry antykoncepcyjne - czy są bezpieczne?

Z najnowszych doniesień wynika, że kobiety stosujące plastry antykoncepcyjne Evra przyjmują przez skórę więcej hormonów niż kobiety zażywające pigułki. To może zwiększać ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Ale bez paniki


W listopadzie amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration) nadzorująca rynek leków w USA oraz producent plastrów antykoncepcyjnych Evra - Ortho McNeil (filia giganta farmaceutyczno-kosmetycznego Johnson & Johnson) - wspólnie ogłosiły, że podczas stosowania plastrów do organizmu kobiety dostaje się o 60 proc. więcej estrogenów. Może to zwiększać ryzyko zakrzepów, a co za tym idzie - zawału serca czy udaru mózgu.

Trzeba jednak pamiętać, że żaden lek hormonalny nie jest obojętny dla organizmu. Lekarze odradzają stosowanie pigułek antykoncepcyjnych kobietom mającym skłonności do zakrzepów, z niewydolnością wątroby, podwyższonym poziomem cholesterolu, palącym. Dlaczego akurat plaster przyklejany na skórę raz w tygodniu (trzy razy w miesiącu z tygodniową przerwą) miałby być groźniejszy od pigułki, skoro oba leki mają mniej więcej tę samą ilość estrogenów? Problem tkwi w sposobie podania hormonów.

W przypadku pigułki droga estrogenów do krwiobiegu jest dłuższa - hormony, wędrując przez przewód pokarmowy, są "trawione" (częściowo unieczynniane) i stopniowo wchłaniane. Stężenie hormonu we krwi jest najwyższe godzinę, dwie po zażyciu tabletki, potem spada. W przypadku plastra znakomicie przenikający przez skórę hormon trafia do krwiobiegu bez "pośredników", dlatego mimo tej samej dawki hormonu co w tabletce do krwi dostaje się go więcej niż z pigułki. Plaster uwalnia hormony przez tydzień w tym samym stężeniu, więc organizm jest narażony na ich działanie 24 godziny na dobę.

Evra to jedyne plastry antykoncepcyjne dopuszczone do użytku przez FDA. Na rynek trafiły w 2002 roku, i szybko stały się przebojem. Według danych Ortho Mc Neil do dziś plastrów użyło około 5 mln kobiet. Prawie od dwóch lat dostępne są na receptę także w Polsce.

Od kilku miesięcy Evra ma za oceanem złą prasę. W lipcu tego roku agencja Associated Press opublikowała raport, w którym twierdzi, że kobiety używające plastry są w porównaniu z łykającymi pigułki aż trzykrotnie bardziej narażone na powstawanie zakrzepów krwi, zawał serca i udar mózgu. Agencja podaje też, iż udało się jej dotrzeć do dokumentów z baz federalnych, zawierających akty zgonu i karty leczenia, donoszących o co najmniej kilkunastu młodych kobietach (między 20. a 30. rokiem życia), które zmarły w 2004 roku z powodu komplikacji po zakrzepach krwi. Miały one być skutkiem stosowania Evry. Czy jest związek między tymi faktami? Rozstrzygną to sądy.

Sytuację Ortho Mc Neil pogorszyło ujawnienie przez AP wewnętrznego dokumentu, z którego wynika, że firma odmówiła w 2003 roku sfinansowania badań mających porównać działanie plastrów Evra z klasyczną pigułką antykoncepcyjną. Dopiero teraz koncern zapowiada takie badania we współpracy z FDA.

Na razie FDA nakazała producentowi plastrów umieszczenie na opakowaniach informacji o większych ilościach estrogenów dostających się do organizmu kobiet. Producent zgodził się na to, zaznaczając jednak w opisie leku, że nie ma na razie żadnych dowodów naukowych, iż stosowanie plastrów powoduje więcej działań ubocznych niż klasyczna pigułka.

Przyznaje to również FDA.

Źródło: Wysokie Obcasy

Brak komentarzy: